przypadek sprawił, iż będę miała tylko dla siebie skrawki myśli i obrazów ikon polskiej sceny scrapbooking'owej :P
Dryszce dziękuję za możliwość uczestniczenia w tym projekcie :*
Mój żurnal inspirowany jest teorią muzyki (którą ostatnio zgłębiam dzięki pewnemu przystojnemu basiście :P), nową postacią, w jaką muszę się wcielać ostatnimi czasy, miłością do filmu i teatru, i chaosem, który jest nieodłącznym elementem mojej duszy. Temat: Co w duszy gra? czyli polifoniczna historia artystki ze spalonego teatru skreślona przypadkiem w 20 aktach
okładka
list z przekładką
wpis - inwencja kury domowej: posiadała ekspozycję fugową w doskonałej formie
końcówka
a jutro jadę na dwudniowe warsztaty do Asicy.p :) i mam nadzieję, że uda mi się wchłonąć trochę cieszyńskiej atmosfery filmowej :)
Dziękuję za odwiedziny i piękne słowa pod poniższym postem :*
:***pięknie i czekam:*
OdpowiedzUsuńMogę tylko powtórzyć za Asicą - pięknie i czekam :) (tylko na co innego niż Asica :) :*
OdpowiedzUsuńNie, no rewelacyjne! I bardzo spontaniczne!
OdpowiedzUsuńależ będzie się smakowicie działo!
OdpowiedzUsuńoj będzie się działo, będzie :)
OdpowiedzUsuńJuż trzeci raz się dzisiaj ślinię nad tymi Waszymi journalami! Przystojni basiści - ooo, to jest fajna sprawa :)
OdpowiedzUsuń