czasem tchórzę w drodze, ale że trudno to przyznać to temat zawoalowany, ukryty gdzieś po drodze ;)
inspiracja - tą piękną pracą
cudowne zdjęcie - tchórze Puchalskiego
do tego serwetka, tusze kreślarskie, akrylówka biała, maszyna do szycia, szydełko i papierki z moich ulubionych słodyczy (oprócz hariboków), fritt'ów :)
te pomalowane serwetki są cuuudne
OdpowiedzUsuńbardzo potrzebowałam się dzisiaj uśmiechnąć. dziękuję.
OdpowiedzUsuńniesamowite... piękne i wysmakowane:))
OdpowiedzUsuńbuziole moje kochane!
OdpowiedzUsuńFajna praca: i przesłanie jest, i coś na uśmiech, i pozytywne wrażenia artystyczne!
OdpowiedzUsuń