powstał dla dwulatka Matiego, który pokochał moje świnie od pierwszego wejrzenia, czym zdobył moje serducho absolutnie :) do albumu załapała się też Świniareczka ;) Anula. Papiery niestety robiłam sama, bo nie zdążyły na czas owocowe cuda z I love SCRAP, ale może dzięki temu powstanie jeszcze coś kolorowego przed tą makabryczną jesienią :D
Nawiązując do jesieni chciałabym się pochwalić :) to cudo dostałam od Brises (zdjęcie zapożyczone z bloga autorki)
Dziękuję Ci kochana :* nie dość, że masz siódmy zmysł :) to jeszcze spowodowałaś, że moja jesień nabrała nowych kolorów :)
Cieszę się, że sprawiła choć troszkę radości... I tylko mam nadzieję, że żołędź się nie zgniótł w podróży...
OdpowiedzUsuńA świński albumik - bosko kolorowy, więc... nie przestawaj!
hahah zabawny :P kochana spoko loko sa sposoby na jesienne koszmary :P będziemy tworzyć @ grupę wpsarcia :*
OdpowiedzUsuńa ja przekonana byłam ,że to z I{love}scrap papier - SUPER:D
OdpowiedzUsuńa Brisesowe karteczki CUDNE są!