Właśnie wróciłam z koncertu Marii w Dąbrowie Górniczej. Nie da się opisać słowami tego, czym elektryzuje ze sceny ta delikatna kobieta. Subtelna a jednocześnie drapieżna i ten głos… istniałam tam jak zaczarowana. Podbudowujące jest to, że wśród tych sztucznych cycków są w Polsce artystki tego kalibru. Taki koncert to prawdziwa strawa dla ducha. 15 maja będzie koncert w Gliwicach, na pewno się znowu wybiorę – warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję :)