Pracę zaczęłam od paru łyków Żubra (dziś nastolatka śpi u babci :)), pomazania węglem bazy i nałożeniem gessa
następnie przykleiłam kawałki białej torebki śniadaniowej i stron z książki o świętym Franciszku, który podobno uwielbiał piwo więc w ogóle super się złożyło :)
kolejny krok to ponownie gesso
potem na bazę przykleiłam rysunek zrobiony wcześniej węglem i ołówkiem na torebce śniadaniowej, brzegi posmarowałam gessem
kolejny etap to przyłożenie kartki z książki w miejscu, gdzie znajduje się gesso i wygładzenie plastikową łyżeczką
po chwili delikatnie oderwałam kartkę i zrobiłam transfer z drugiej strony
później to samo powtórzyłam z lewej strony i całość pomalowałam czarną pastelą, na koniec spryskałam obie strony lakierem do włosów
teraz pozostało już tylko dodać napis tuszem, łyknąć browara :) załapać fazę i dodać chlapania
a tak na marginesie to sporo się w moim życiu ostatnio dzieje.
Przyprawia mnie to o niezły zawrót głowy i sporą dawkę lęku :)
Piwo przy tworzeniu tej pracy było jednorazowym wybrykiem więc proszę się o mnie nie martwić :)
Kocham Cię Siostro i boję się tego tełka:)
OdpowiedzUsuńi czekam, aż bedziemy razem chlastac Guinessa ;)
Cały kursik super! Efekt powalający! I dziękuję za wieczorną dawkę humoru:DD Historia piwkowo franciszkowa wymiata!!!!!
OdpowiedzUsuńLakier do włosów hmmm....no to jest medium, którego jeszcze nie próbowałam xD świetna, niepokojąca i genialna praca :D
OdpowiedzUsuńnapięcie narastało z każdym zdjęciem...świetne
OdpowiedzUsuńcudo, niezwykle przekazujesz emocje
OdpowiedzUsuńja po prostu nie mam pytań, ta praca jest świetna, a najlepsze jest to jak ty o tym piszesz... takie w sumie nic, tu pomazane, tu przyklejone, a efekt końcowy jest mistrzowski ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtja - najlepiej się chlapie po browarze :) pozdrawiam koleżankę :D
OdpowiedzUsuń