6 cze 2012

tysiąc pierwszych słów

to wędrowny żurnal Czekoczyny, a w nim jedno z moich ulubionych obok szelestu i szkarlatyny - BOBOKI



boo! :)

6 komentarzy:

  1. wow, mega ciekawe, zakamarkowe:)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie się mówi bebok :)i mieszkają w piwnicy o ile mówimy o tym samym :P
    buziole:*

    OdpowiedzUsuń
  3. powerful! :)
    okropnie lubię jak sztuka we mnie wzbudza emocje, tak jest tu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odjazdowe te boboki! Arcyciekawe towarzystwo:)

    OdpowiedzUsuń
  5. strach się bać!!! cudne i straszne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)