w craft imaginarium Wolfann zaproponowała w tym miesiącu utwór Latawce zespołu Żywiołak. Pierwsze przesłuchanie mnie nie porwało, może dlatego, że tekst momentami był dla mnie niesłyszalny. Kolejna próba już z tekstem przed oczami wyświetliła w mojej głowie historię:
zderzenie dwóch światów w wymiarze czasu, odwiecznym wrogu skonsumowanej miłości. Mężczyzna – latawiec, zmienny w swych uczuciach, kochający żarliwie i ulotnie. Kobieta – monogamistka, której w wielkim bólu wyrastają skrzydła by zrównać się z ukochanym. Jednak czekanie i odrzucenie pozbawia jej sił by wzlecieć i czeka uwięziona w świecie marzeń, pozostając wiecznie młoda w pamięci mężczyzny, który u schyłku swego żywota samotny i nieszczęśliwy zatapia się we wspomnieniu miłości, którą zmarnował :P
to pierwszy wpis w pięknym notesie urodzinowym, który podarowała mi Samara, teksty i zdjęcia pochodzą z Fantastyki. W trakcie klejenia zaskoczyło mnie to, że bardziej utożsamiam się z rozanielonym staruchem, to chyba przez alergię na pióra... :P
piękna historia i cudownie ją przelałaś na papier
OdpowiedzUsuńekstra!nic dodac...
to jest absolutnie doskonałe:)
OdpowiedzUsuńoj nie mogę doczekac się macania na żywo:)
a to mnie zaskoczyło Twoje wyjaśnienie :)
OdpowiedzUsuńbo ja zupełnie inaczej to odebrałam...
i utwór
i powyższą interpretację
z tego wynika, że (to oczywiste!) interpretujemy w zależności od uwarunkowań (?) osobistych.
ale
po wyjaśnieniu interpretacji podoba mi się ona
bardzo :)
piękny wpis, cieszę się, że mój notes będzie skarbnicą na twoje rewelacyjne dzieła
OdpowiedzUsuńciekawa interpretacja :) Twoja praca jak zawsze świetna :))
OdpowiedzUsuńZwala z nóg! CUDO!!!
OdpowiedzUsuńniesamowite...
OdpowiedzUsuńjak mopgłam TO przeoczyć!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńrewelacja!!!!!
mnie też umknęło...genialne!!!:))
OdpowiedzUsuń