to album Jagodzianki. Dziwne są te miłości wszelakie i jest ich tak dużo, że tym razem postanowiłam zrobić wpis tradycyjny ;) o mojej drugiej miłości, która jako pierwsza im dłużej trwa, tym jest wspanialsza. Kolory przekłamane bo aparat uprowadziła Anula do Afryki więc pozostaje tylko komóra niestety
Dziękuję za liczne odwiedziny :*
no naprawdę mnie zaskakujesz,piękny-delikatny wpis! bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńach! dziękuję Anita :*
OdpowiedzUsuńFantastyczny wpis...z dusza i klimatem. Cudo :)
OdpowiedzUsuńDawno Cię nie odwiedzałm na blogu...przepraszam i przyżekam poprawę... :))
pozdrawiam słonecznie!
śliczny wpis, więcej nie napiszę bo mi słów brakło
OdpowiedzUsuńno no przystojny ten twój... wpis ;D
OdpowiedzUsuńPiękny wpis!!!
OdpowiedzUsuńKlimatyczny, romantyczny :)
Najpiękniesze miłości to te z wysiłku.
OdpowiedzUsuńpięknie ujęłaś obrazem słowa pisane ...
OdpowiedzUsuńNo cóż mogę napisać... pięknie kochasz.
OdpowiedzUsuńmrrrrrrrr, wróciłam...tak mi różu dzisiaj trzeba :)
OdpowiedzUsuń