Dzień 1 – Pierwsza rzecz jaką widzisz kiedy wstajesz rano
Nie muszę wstawać rano i to jest dla mnie zbawienne bo uwielbiam żyć w nocy, a świergot porannych ptaszków zastępuje mi przecudny śpiew słowików, które mieszkają po sąsiedzku, i zaczynają koncert koło 22.00. Codzienne wstawanie o świcie do pracy byłoby dla mnie koszmarem więc pracuję w domu. Od stycznia wstaję wcześniej za sprawą mojej ukochanej suni, Lexi. Otwieram oczy koło 8, 8.30 i i najczęściej widzę taki obraz
a chwilę później...
ta mina występuje w dziesiątkach odmian, ale zawsze powoduje, że dusza zwija się ze śmiechu :) i to jest jeden z miliona powodów, dla których warto mieć psa :) i wstawać "skoro świt" o 8 :)
Po więcej informacji na temat wyzwania zapraszam na bloga Uli
Jaka cudowna!
OdpowiedzUsuńOoo, jak fajnie!!! Jaka cudowna mordeczka!!!
OdpowiedzUsuńMój kotek też się kręci koło mnie, jak się wybudzam i czeka na ugłaskanie...
och cudne przebudzenia,te ślipka kochane :)
OdpowiedzUsuńPiekny nochal! Ale i tak, jako spioch, najbardziej Ci zazdroszcze tego wstawania o 8!
OdpowiedzUsuńahhahahah mam taki sam widok! no jeszcze obok zaspanego Kubka :)
OdpowiedzUsuń