miarą cierpliwości stało się powtarzanie kształtu. W kółko liczenie, cięcie, zmiana kolorów, zaciskanie zębów i radość z powiększającego się stosu - jak w życiu :) Monotonię takowej formy dziergania zabijam zaległym serialem. Narzuta powstaje przy Lie to me więc mam 3 sezony czasu na wykończenie :)
dodam tylko, że Tim Roth skutecznie odciąga od szydłowania :) efektem czego kończę na kilku kwadratach dziennie :)
ściskam mocno tych co tęsknili i pisali :) szczególnie mojego samozwańczego Brata Przyrodniego :) depresję wywołaną rzuceniem palenia mam już za sobą, więc dosyć prawdopodobne jest, że będę pojawiać się częściej :)
Mam nadziej ze udało sie rzucić palenie ..ja juz trwam w niepaleniu ok.4,5roku..paliłam 20..Powodzenia życze ;-D
OdpowiedzUsuńNarzuta zapowiada się fajnie..jak ja lubię turkusy..
o gratuluje niepalenia:)nic się nie chwaliłas:)
OdpowiedzUsuńdobrze Cię widziec
a narzuta boska
przyjezdzaj w koncu do mnie:)!!!!!
ło matulu, ale kupę czasu cię nie było ! teraz już wiem-zaszy-dełkowałas się :]
OdpowiedzUsuńnarzuta będzie cuudna-gratuluje cierpliwości
piękna będzie narzuta;
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za wytrwanie w niepaleniu, trzymam mocno!
Dopiero odkryłam Twojego bloga... A tu tyle cudowności! Zegar szydełkowy mnie oczarował - zostawiłam zresztą post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam!
http://www.magdalenaart.blogspot.com/
dziękuję babeczki :)
OdpowiedzUsuńa co do palenia to problem tkwi w tym, że ja uwielbiam, a mój organizm nie. Ostatnia moja przerwa trwała 7 lat, tym razem planuję wytrzymać 7 lat i 44 dni :P więc kciuki się przydadzą :)
oho tez tak mam, uwielbiam palic, moj organizm tak jak twoj - nie ;d
OdpowiedzUsuńzycze powodzenia w niepaleniu, 7 lat to i tak swietny wynik;o
granny squares fajne, podziwiam wszystkich tych co je robia bo sama nigdy zadnego nie zrobilam xD