20 paź 2012

mitenki



Zima za pasem więc warto sobie sprawić samodzielne wykonany prezent. Wystarczy szydełko nr 4.5, włóczka (u mnie jest to Everyday Himalaya), opanować oczka łańcuszka, oczko zamykające półsłupki, i... możemy zaczynać :) efekt końcowy będzie taki


Zaczynamy od zrobienia 34 oczek łańcuszka, które zamykamy w okrąg oczkiem zamykającym. By łańcuszek nam się nie skręcił - przed zamknięciem prostujemy go w palcach. Na łańcuszku w pierwszym oczku zamiast pierwszego półsłupka robimy dwa oczka łańcuszka, następnie dookoła 33 półsłupki (aby uzyskać taką fakturę jaka jest na moich mitenkach wkuwamy się w wewnętrzną nitkę z oczka półsłupka). W ten sposób dookoła robimy 5, 6 rzędów. W kolejnym zostawimy dziurkę na palec robiąc 5 oczek łańcuszka. Pod nimi 5 półsłupków zostawiamy nieprzerobione, i od 6 półsłupka kontynuujemy rząd. W następnym rzędzie wypełniamy zrobione oczka łańcuszka półsłupkami, w ten sposób zostaje nam dziurka na kciuk :) W zależności od tego jak długie chcemy mieć mitenki tyle rzędów szydełkujemy. Kończymy oczkiem zamykającym, obcinamy i chowamy nitki, i mamy gotowe prościutkie i ciepłe mitenki. Dodatkową zaletą jest to, że można mroźną zimą zakładać je na zwykłe rękawiczki. Gwarantuję, że tak opakowane dłonie nigdy Wam nie zmarzną :)
Z niecierpliwością czekam na Wasze mitenki. Gdyby coś było niejasne – proszę śmiało pytać :) 


Za kiepskie zdjęcia przepraszam, ale wciąż nieskutecznie odkładam na aparat :)

7 komentarzy:

  1. są świetne!

    uwielbiam mitenki, noszę je na cienkie skórzane rękawiczki i znakomicie się sprawdzają na zimne dni :)
    jak zrobię (a zrobię na pewno, bo wyglądają super) to się pochwalę
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie lubię dziergać, ale mitenki uwielbiam! Mam ich nawet trochę, ale są głównie filcowane...:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzą mi się takie. Najwyższy czas opanować szydełko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Co Ty chcesz od zdjęć???
    Fajne mitenki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba się skuszę, ale najpierw muszę skończyć komin... jest ze strasznie "lejącej" się wełny, która spada z palca, więc robię go już zdecydowanie zbyt długo...

    OdpowiedzUsuń
  6. Może w tym roku w końcu mi się uda! :D
    dzięki kochana :*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. w końcu mi się udało, ale końcówkę robiłam po swojemu, nie wiem, czy wyszło im to na dobre, raczej nie:)
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)